Menu
Gildia Pióra na Patronite

Treking Moebiusa

Teksty z obrazami - Treking Moebiusa - exsilentio
Treking Moebiusa - exsilentio

Projekt "licząc od końca"

3. Treking Moebiusa

Idę, nie wiem dokąd. Mapy głupie .
Jakiś kupiec miedź se łupie na mojej d*pie.
Bo mu wolno, bo jest ziomalem.
Hien stada całe nad każdym wałem,
Ciało szarpane z szałem. Tak miałem.
Już nie chcę. Dziękuję. Srebrne widelce
To dla starego szyku nadmiar w elce.
Misa wystarczy i łańcuch. Nic więcej.
Każdy palec wyłamany a środkowy cały.
Chwaliły damy, ceniły pany, a teraz szeptały,
Żeś zdrowo został wyje.. Bany na sieci,
Za słowa czyste jak dzieci, nagle niespodziany
Prezent!
Prezent od kogo nie wiem, patrzę na Ciebie,
Wino maczam w chlebie. Przysięga przy drzewie.
I chłosta, chłosta, chłosta, chłosta, chłosta.
Próbowałem sprostać, zostać, chciałem
Na mostach postać. Niemodne na wioskach.
Nie to jednak bolało. Nie ciało. Im lat było mało, żeby się dokonało.
To Ty.
Ty. Moja droga. Chciałbym umieć tańczyć
W świetle księżyca, a umiem z goryczą niańczyć.
Gawiedź wyszydza. Nie ma lepszego widza,
Jak ten, który trochę kopów przydał. Gnida.
Pękają mydlane bańki. Naciąga się łańcuch.
Ale ja już.. Cichnę, w aksamitnej modlitwie recytując dni wszystkie.
W tym niebie nie ma ciebie, więc dalej idę.
Nie wiem dokąd. I czy, drepczę, kroczę, czy biegam, to wszystko nieistotne,
Bo On jest wszędzie , a ciebie nigdzie nie ma.
Łzy mokną na oknie. Dobrze, że jesteś gdzieś indziej, bo nie zmokniesz. Kocham cię.
Wybacz, Pięknoto.

Quid Quidem

41 988 wyświetleń
581 tekstów
6 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!