Pozwól mi namalować Cię kroplą wody a twoją twarz ciepłem bursztynu. Pozwól mi malować myślami pożądliwymi, i włosy bryzą czesać by usta malinowym uszczęśliwić odcieniem . Pozwól świtem przywitać oczy Twoje, od których obrazu kwiaty się rumienią. Pozwól mi niezliczoną ilością kropel Cie rysować odkrywając to co niewidoczne , utrwalić to co poznane . Pozwól mi rysować Cię w majestacie słońca, tajemnicą zorzy polarnej i księżyca satyną. Pozwól mi tak tworzyć do dni mych końca...