Szepty z wyspy samotnosci
Powietrze zadrgało
pod leciutkim powiewem
wiatru. Osiadł kurz
na zziębniętych konarach
drzew. Taka pora.
Źdźbło trawy dygocze
śniąc o ciepłym powiewie
promieni słonecznych.
Rzeźbienia na korze drzew
wiodą, ku drodze codzienności
Śmierć w drżącej dłoni
jak na złość siwieje
rozświetlona brokatem z kurzu
135 883 wyświetlenia
1633 teksty
240 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!