...potrafie swym wątłym cialem podepszec gigantyczna tamę a nie radze sobie ze swoim ukochaniem z dwoma łzami ktore lecą z tesknoty za tobą, ktore w jednej chwili potrafia zatopic w niepotrzebnym smutku wczorajsze marzenia,te dzisiejsze plany nachodza mnie mysli zle i widze kobiete kroczaca obok ciebie w jednej chwili przekroczylabym ocean rozszarpujac po drodze wszystko...co popadnie bo milosc ...jest wtedy kiedy robi sie co tak szalonego ...jak ten napis na drzewie wyryty ty i ja...na zawsze choc ...pocaluje cie tam gdzie sie konczysz i zaczynasz choc pocaluje cie w te czułe miejsce,kolo ucha choc moj mily pocaluje cie w czolo, stope,pepek,w dusze choc pocaluje cie w Twoje serce...na Dzien dobry na Dobranoc...na zawsze, na nigdy,na teraz ...Kocham Cie...szeptalam uwolniona od lęku nie myslac o tym ,ze je podepczesz bo rozlaka wycisza tak male uczucia a rozwija te wielkie-jak N a s z e.