Menu
Gildia Pióra na Patronite
Wiersz

nie płaczcie nade mną

potknęłam się o drzazgę w oku
a miałam dosięgnąć gwiazd
przybity moją niewiarą
czekałeś bezwzajemnie

kiedy spadałam na dno
dźwigałeś mnie i mój krzyż

kalecząc palce w ciemności
uparcie pytałam "gdzie jesteś?!"
opłakując rozbite kolano
i lamentując nad cierniem

137 611 wyświetleń
1393 teksty
282 obserwujących
  • Adnachiel

    7 February 2020, 08:28

    Ależ oczywiście, że przejściowe! :)
    Właśnie piję "kawę szefa" :)
    Musiałem zwolnić bieg. Wymusiła to na mnie Siła Wyższa. Z resztą, żadna inna nie miałaby szans... :)
    Jest dobrze. Zmierzyłem temperaturę i widzę poprawę :))

    Spokojnego piątku.

  • giulietka

    7 February 2020, 06:39

    Ty uziemiony?! To rzadkość, mam nadzieję, że to przejściowe?:)
    Cieszę się, że szukałeś właśnie tutaj.
    Nie wiedziałam, że można jednym opatrunkiem opatrzyć dwie rany.
    Dziękuję.

  • Adnachiel

    6 February 2020, 13:52

    Mam dziś niemal przymusowy dzień bez pracy wszelakiej.
    Ostatnio przegiąłem :)
    I ten wiersz jest idealnym opatrunkiem na moje rany.
    Nie myliłem się, że znajdę tu brakujący kawałek siebie.

    Piękny wiersz.
    Do wyróżnienia.
    Amen.