Pisałem sobie wierszyk o kłamstwie globalnym...
Posągi Memnona... Moai i korona...
Od wieków kłamstwem się karmi fałszywą historią
O tym jaka jest prawda w tym co starożytne
Ludzie są karmieni bez sensu teorią
Jakie zatem są kłamstwa dziś... te nowożytne
Mówią Bóg rządzi światem od religii goście
Wszystko w wersetach różnych jest gdzieś zapisane
Jak coś źle się dzieje wszyscy w wielkim poście
Bo ten kto zarządza światem wie co w nauce dane
Nie ma dostępu człowiek do ksiąg zakazanych
Tych co są w Watykanie i Medyceuszy
Ten kto prawdę wyjawiał został skazywany
Prawdę świata wszelką tylko kłamstwo głuszy
Gdy wiesz ile energii tkwi we wnętrzu ziemi
Jak się siatkę znajduje za pomocą miedzi
Lecz ciężko o tym mówić gdy ludzie są niemi
Kiedy przed bogiem szklanym... człowiek siedzi
Wszystko bardzo ciekawe, dziś są technologie
Aby tumanić ludzi strachem i namową
Kiedy wspólny mianownik mają teologie
Aby bezobjawowo wojnę mieć światową
Rosną anteny wszędzie z polem magnetycznym
Niby to nowoczesność na potrzeby ludzi
Człowiek jakby zapomniał, że jest elektryczny
Dobrze że choć troszeczkę ludzi się obudzi...
S.M.