Popłynie łza, nie raz, nie dwa,
zatrzyma czas i obraz nas odsłoni,
szczęścia w nim brak, rozmyty tak,
że z trudem szukamy drugiego dłoni.
Zostanie nam,
z nielicznych dni, te kilka chwil,
cenniejsze niż miliony
i spojrzeń tych, rodzących sny,
co zapełnią wyblakłe strony.