Menu
Gildia Pióra na Patronite

Z liściem na dłoni

Popatrz kochany, jak pięknie
- liście smutkami przemokłe,
zdeptane i nieszelestne,
nieludzko zmieszane z błotem.

Z godnością, bez jednej skargi
poznają ostatni etap
i odchodzenie w niepamięć.

Spójrz, szyby zalane deszczem
lśnią w świetle latarń jak srebro.
Sczerniałe, bezlistne drzewa
z resztkami życia w gałęziach,

majestatyczne i mężne
czekają ułaskawienia.
Niebo nam znów popieleje.
Listopad.
Czysta poezja.

1807 wyświetleń
30 tekstów
5 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!