Mozaika
półcień twoich oczu iskrzy na twarzy
rzucam szybko słowa słodząc czarną kawę
myśli tęsknią za ciepłem nocy
wzrokiem otulam wspomnienie
gdzie pożar gasił pragnienie
zamykam przeszłość w zimnej szklance wody
wylewam ja za siebie nie patrząc wstecz
kredką barwną nowe kreślę obrazy
płótno trwałe jest i gładkie
na nie szkic rzucony dwóch postaci
kolory mienią się niczym tęcza
palcem nakładam kolejną warstwę
słońca promieniem odświeżam życia sens
obraz tworzy się dzień za dniem
tajemnic kilka w tle
usuwam warstwę kurzu
nie tracąc czasu na sen
w mozaice życia zatracam się
24 006 wyświetleń
235 tekstów
6 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!