Pokój tobie siostro Dobrze że jesteś bracie A teraz usiądźcie proszę albo tańczcie Pewien doktor kościoła wymyślił Że popęłniasz grzech cudzy Jeśli nie zwalczasz grzechu w drugim człowieku Jezus powiedział ze dostrzegamy Drzazgę w oku siostry i brata Nie widząc belki w swoim oku Nasz doktor nie raczył Pochylić się nad prawdą Mistrza Łatwiej jest żyć zwłaszcza doktorom Wytykając potknięcia innym Pławiąc się w obgadulstwie Trzymać prosto naprężoną rękę I razić palcem wskazującym Sycząc pulchnymi najczęściej ustami TO TY!!!!! Szukać zaś belki w swoim oku To trudne - najczęściej boli Założę się że w 94 procentach Ludzkości nie możliwe Odnajdując ją stwierdzić można Że jej ciężar spowodował Iż już po pachy zanurzonym w szambie Gównem owoce mojego żywota I znikąd wozu ascenizacyjnego Gdzieś w alei poronionych pomysłów Tuż na prawo od przedsionka piekła Złotymi literami Belial wymalował Czarnym ogonem ową myśl A sam autor - bohater modlitewników Na ziemi pewnie ogłoszono go świętym Po śmierci poszedł do piekła Bo sam Belial podał mu dłoń Dla niego byłoby nie ocenioną stratą Stracić tak zafajdaną duszyczkę Jak na ziemi zbrodniarzy przysposabia się na katów Tak ten został pewnie doktorem Solfernusem I diabli już go na ziemię nadali Przemawia więc w spokoju i tryumfalnie Głosami kapłanów uczonych autorytetów Sześć procent widzi i czuje belkę I by coś zrobiło ale 6 To liczba diabła Czyliż i w tym gronie Tli się zarzewie kołtuństwa i dulszczyzny Jak ów bakcyl dżumy Który Albert Camus Zakopał pod murami Oranu Jednak jestem jeszcze ja Który Wam Siostry i Bracia Podaje wodę po kiszonych ogórkach Na religijnego kaca I zobaczycie będzie dobrze,gut,haraszo A sam grzech MUSI BYĆ !!! Wszechświat bez grzechu e tam Wyobrażam sobie te hordy biesów Siedzące znudzone w piekle Kumam ze one szybko Przekwalifikowały by się na Anioły Za pieniądze z funduszu spójności A kto by palił w piecu I podgrzewał wody geotermalne Upadły by zakłady SPA W zapomnienie popadłby zakon R Lektorka M na bezrobociu Dzięki Bogu i Marksowi Ja sam jestem esencją grzechu Gdyby nie grzech Nigdy bym tego nie napisał Grzech to najwyższe dobro I jeśćo ta sobie dumaju Gdyby nie grzeszne myśli Nastolatek i nastolatków zamieniane Na rozkosz grzechu wcześniej lub później To ten gatunek dawno by wyginął W tym wypadku podglądanie Cudzego grzechu jest wskazane Można nauczyć się nowych i rozzkosznych Technik pokalanego poczęcia Już słyszę tentent racic Szczytuje dymem ze spalonej siarki Hi hi hi hihi hihi Diabli mnie biorą.....
I znów mnie uśmiechnąłeś na tym łez padole. I wiele się mieści w twoich wersach. Wiele. Jesli tylko ktoś chce zobaczyć. Pozdrawiam i wiej przed tymi diabłami. A nuż się uda.. ;D