Menu
Gildia Pióra na Patronite

Wtargnęła nagle...

Pojawiła się znienacka.
Nieproszona i natrętna.

Rzekła że się zakochała.
I nie słucha co ja na to?...

Uczepiło się ladaco!
Jak rzep psiego ogona.

W moim ciele nieład.
W górę leci temperatura.

Nie wygląda nic na lunapark.
Przede mną wiruje cały świat!

Bezsilna, padam na twarz.
Ile się da ona mną poniewiera.

Zabiera siłę i wigor.
Z ust uśmiech ucieka.

Maluje się szary grymas.
Na facjacie ja? To nie ja!

W zwierciadle lustra,
widzę jakiś potwór się czai!

Po co mi miłość zniewolona?
Bez bicia się nie poddam.

No to ja w zapasy z chorobą!
Pokażę jej swój lunapark.

Wtargnęła bez pytania jucha!
Już są dwie , ja tylko jedna.

Obie za pan brat szukają szczęścia.
Nigdy nie będę cała Twoja!

Pod zły adres zbłądziła hiena!
Gwałtem bierze do łóżka!

Nie dla mnie taki romans.
Po czym unosi flagę białą.

Obiecując mi czuły powrót.
Wcale jej nie wyglądam.

Łapię w garść spokój ducha.
W nowy dzień wstanie jutro.

93 740 wyświetleń
900 tekstów
21 obserwujących
  • 13 February 2022, 10:10

    ... a walnąć ją wierszami, niech się odczepi! Poprawy zdrowia i samopoczucia!!! Serdeczności 😍

    • Victoria Angel

      13 February 2022, 10:27

      Chciałam tak troszkę humorystycznie, bardzo dziękuję, miłej i słonecznej niedzieli. :-)