Pogubić się można, zzezować myśli, by biły się same ze sobą. Mieścisz się gdzieś na czubku nosa, pastwisz jak mucha obecnością.
Serduszko masz miękkie, pewnie dlatego wchodzi nóż jak w masło. Przykro to mówić otwarcie tak, kochać to nie zawsze być szczęśliwym. ___________________________________
*Jeśli Ci przyjdzie kiedyś do głowy zakochać się bez opamiętania, pomyśl, że to tylko chwilowe zawroty, bo nie ma prawdziwego kochania.
Ja się nie wypowiadam co do Twojego stwierdzenia , ponieważ spojrzenie na pojęcie miłości jest sprawą indywidualną. Natomiast życzę Ci żebyś była w stanie kiedyś stwierdzić coś skrajnie innego ;)
Emi nie sprawdzam Ciebie tylko umiem powiedzieć otwarcie i głośno, że jak czegoś nie znam, nie rozumiem to szukam w słowniku czy encyklopedii, bo ja nią nie jestem i nie wszystko wiem... to fajnie, że bawisz się słowami i akurat w tej formie mi się spodobało :))) oczywiście wiem, że zdanie, które przytoczyłaś, że "kochać to nie zawsze być szczęśliwym" jest od dawna znane, ja stwierdziłam tylko, że jest prawdziwe...
zacytowałaś słowa, które czytałam kiedyś w profilu ~`Amberonfire, że "miłość to suka" nie zgadzam się z tymi słowami, ale każdy ma prawo do swojego zdania i szanuję zdanie innych... hmm...mam nadzieję, że za jakiś czas napiszesz inaczej, że zakochasz się ze wzajemnością...czego Ci z całego serca życzę :)))
Nie ma słowa "zzezować", dobrze o tym wiem. Natomiast ja lubię być słowotwórcza(bawić się słowami). Nie wiem czy można czy nie. Czy dobrze czy też nie. Sam wiersz nie należy do najlepszych, z tego też zdaję sobie sprawę. A "kochać to nie zawsze być szczęśliwym", nie jest odkrywcze. Może prawdziwe, ale nie oryginalne. Założę się, że na kilkuset blogach można to znaleźć.
PS: Lubię wywoływać burzę, a w moim życiu nie ma miłości. Bo... "miłość to suka"~`Amberonfire.
hmm... i mam dylemat bo wiersz sam w sobie mi się podoba, ale stwierdzenie, że nie ma prawdziwej miłości - z tym się niestety nie zgadzam, bo może rzadko, ale jest!
Emilko plus za grę i dobór słów np;
zzezować myśli
choć powiem szczerze, ze nie znalazłam w słowniku słowa zzezować, ale ja się takich szczegółów nie czepiam, bo dla mnie ważny jest przekaz :)))
Kochałem całym sercem duszą i całym sobą, i w pewnym sensie nadal kocham mimo że jej już nie ma na tym świecie. Nikt mi nie powie że to była tylko fikcja, wyobrażenie. Dla mnie miłość istnieje i nie jest to mit.
Istnieje miłość dziecka do matki. Wiesz, ta nigdy nie gaśnie, choćby nie wiem co. I na odwrót - matki do dziecka. Choć czasem usta mogą wypowiadać różne słowa, choć czyny mogą zadać ból to i tak ta miłość jest i będzie.
A pomiędzy dwojgiem ludzi, według mnie wypala się szybciej niż Ci się wydaje. Miłość odeszła do lamusa. Teraz jest przywiązanie, a i tego powoli brak. Rozejrzyj się dookoła. ( To jest odpowiedź pod kątem Twojej wypowiedzi Piter)
Moje myśli będą się nadal biły same ze sobą
Poza tym,. Ewo zakochać się można, oszaleć też, tylko na jak długo? Miłość jest szerokim pojęciem - w niej mieści się zakochanie, zauroczenie, wariactwo, motylki, pomoc ludziom, oddanie zwierzętom. Mogę tak wymieniać i wymieć, a dla mnie tego wszystkiego jest za dużo w jednym słowie. Dlatego uznałam, że TO COŚ nie może istnieć. To tak jak z ideałem.