pod paznokciami mam nadal resztki srebra zdrapanego przyjemnością z twoich pleców nie opieraj się już bo żyć mi się nie chce i niewiele z tego życia pamiętam wyją we mnie niemiłosiernie wszystkie perspektywy niemożliwe do wypowiedzenia bez ciebie (wszędzie ty)
Zdrapać srebro z pleców mężczyzny, to urokliwy acz niepokojący akt, po nim czytelniczka spodziewała się interesującej frazy, jednak do ostatniego słowa była to już tylko "niemoc". Proszę na własne przeżycia spojrzeć z innej perspektywy. Jeszcze jedno, samobójcze są słowa "wszędzie ty". To wysoki męski alergen.