Podniesione tętno w młodym ciele.. krew się wyrywa niczym dopiero co schwytany lew. Oczy przepełnione iskrami.. złudnie przypominającymi deszcz komet. Uśmiech szczery.. taki dziecięcy, niewinny. Nieziemska odwaga.. bądź brak świadomości zagrożenia.
Sama nie wiem gdzie to wszystko. Przemierzam korytarze życia w poszukiwaniu właśnie takiej siebie.
Gdy wydaje się, że już jest blisko.. korytarz staje się wąski, a światło często przygasa.