Pamiętam, że napisałem ten wiersz w upalny dzień :)) Droga do pracy dłużyła mi się jak nigdy. Ale możliwe, że właśnie w tym czasie zacząłem doceniać mrożoną kawę :)
Dla Ciebie wszystko Bolo :) Byle byś tylko nadal tu był i pisał o tym o czym inni nie mają odwagi wspomnieć. Jesteś taki trochę gość od czarnej roboty ale ktoś musi :)) Miłego :)
Ty syrenka, ja tancerz :D Kiedyś musimy spotkać się w połowie drogi :) Ostatnio częściej chwytam za kartkę pięciolinii, niż za swój błękitny kajet :) Ponoć dlatego, że serce trzymam pod wiolinowym kluczem :)) Powiedzmy, że gdy naskrobiesz, ja zacznę pisać - więcej :) Ucałowania :*
Drogi M., to było dla Ciebie i tutaj, tyle mi ostatnio wystarczy;) W pisaniu przeszkadza mi ostatnio pogoda i pływanie [ciężko pisać pod wodą;)]. Ale gdy tylko nadejdą pierwsze deszcze, coś pewnie naskrobię. Tymczasem dużo czytam, więc pisz, pisz, pisz... więcej!:)
eM., nie możesz tak ciągle przyćmiewać pokornego autora, nielota itd. :) Chyba, że spełnisz moją prośbę i zamieścisz jako oficjalne dzieło :) Nalegam! :) Albowiem uwielbiam Twoje znaki na niebie...
są ścieżki na mapie nieba wyryte czyimś tęsknym spojrzeniem i pełne lampionów uliczki łzami aniołów skrapiane tam Bóg stawia ludziom na drodze małe kamienne ławeczki by nie minęli się w biegu i patrząc razem w niebo odnaleźli ślady zgubione