pod twoją obronę uciekamy do piwnicy mówi matka ale już przyszli - wyciągają z mieszkań na ulicę dźwięk kroków po schodach niemieckie komendy pod twoją obronę - uciekamy się
ściągnąć ubranie zostawić za sobą budynki obok płoną języki ognia strzelają z okien stos ciał zamieniony w ognisko - krzyki palonych żywcem panno chwalebna i błogosławiona
w domu notes klamerka do włosów druciane okulary buty na jesień w notesie list do samej siebie - jeżeli tylko to przeżyłaś
stanąć tyłem oprzeć ręce o ścianę nie próbować uciekać nikt nie ucieknie święta boża rodzicielko
na czyimś nadgarstku pęknięty zegarek czternasta dziesięć - czternasta dziesięć trzy sekundy święta boża błogosławiona
majowy pocałunek brzęczenie trzmieli unoszą karabiny naszymi prośbami
No proszę, znalazłem POWODA. :D
Bardzo ładne te WASZE. Pozdrawiam. :))
Twoje, onejko, ładnie wplecione, bardzo mo się podoba :) Dzięki.
Twoje, mnie wzruszyło i moje mi się napisało :
Gdyby ludzie ojcze nasz
mówili i któryś jest w niebie
wierzyli w bądź wola twoja [...]
No proszę, znalazłem POWODA. :D
Bardzo ładne te WASZE.
Pozdrawiam. :))
Twoje, onejko, ładnie wplecione, bardzo mo się podoba :)
Dzięki.
Twoje, mnie wzruszyło i moje mi się napisało :
Gdyby ludzie
ojcze nasz
mówili
i któryś jest w niebie
wierzyli
w bądź wola twoja
[...]