konfitury i korniki
pod sufitem zaplątana w firance pajęczyna
być może utkana dla szczęścia
W pokoju nadgryzione meble
strojne w serwety ręcznie robione
na porcelanowej zastawie opadły kurz
lecz w całym domu roznosi się aromat
czasów które przeminęły
ze ściany spogląda ojciec i matka
na zdjęciu malowanym
/kto by teraz zawracał sobie głowę
takimi sztuczkami
w erze fleszy i foto shopu/
dziś już ojciec nie żyje
matka na zdrowiu podupadła
a ja piszę niepotrzebne wiersze
wieczorami zaglądam w sekretne życie nocy
zabłąkany kot skulony pod śmietnikiem siedzi
jakoś człowiek w śmietniku grzebie
obydwoje bezdomni chyba sobie pisani
pajęczyna jednak komuś dała szczęście
opadam z sił jak kurz na filiżance niedopitej kawy. na dziś już kończę. może zapukają
do moich drzwi.
Dodaj odpowiedź 12 January 2021, 18:17
1 Odpowiedź