Prośba wpleciona wersami wiersza w potęgę uczucia, co już wie ile kosztuje cierpienie bycia razem a jednak czasem oddzielnie. Piękny w swej nostalgii ten wiersz. Bo jednak niesie nadzieję pojednania w klamrze ostatniego zdania.
Życie we dwoje wydaje się na początku takie proste i łatwe i piękne, lecz codzienność czasem przytłacza i choć chciałoby się zamknąć niepotrzebne słowa na uwięzi one jak ptaki ulatują i ranią, ale jest zawsze szansa, że znowu przyjdzie zrozumienie i miłość sprzed lat... choć całkiem inna.
Zawsze dajesz do myślenia Gerardzie ;-) Pozdrawiam