Pachnące niedziele
Pocałunek w szumie liści
Dłoń wędruje do dłoni
Jak uległy płomień.
Spojrzenie zamalowało myśli.
Biegniecie za piłką.
Śmiejesz się do Tomo.
Serca w domu
Wystarczą mi tylko.
Nie trzeba wiele,
Słowo przy słowie,
Gwiazdy spod powiek,
I westchnienie przy ciele.
Na zniszczonej drodze
Ariadna podała nici koniec.
To tak niewiele
A wróciły pachnące niedziele
Które z wami dzielę.
Quid Quidem
41 978 wyświetleń
581 tekstów
6 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!