Pocałuj mnie czasem ot tak bez powodu z rana wieczorem w kuchni przy obiedzie gdy siedzę i milczę gdy śpię nawet kiedy Ci smutno, wesoło gdy mnie pragniesz na zabój i gdy jesteś słaby bo słońce na niebie bo deszcz zaczął padać bo nie wiesz, co powiedzieć byle kiedy po prostu z serca dla zabicia czasu gdy nudny film w TV bo rozlane mleko bo telefon dzwoni... i nie wiesz od kogo gdy smutek w Twym sercu gdy dzika radość w tańcu przy piwie w drzwiach "przelotem" gdy ktoś Cię wkurzy i gdy rozśmieszy bo cisza i pustka bo zbyt wiele ludzi w czółko, policzek usta, ucho, rękę gdzie chcesz i jak chcesz bylebym tylko nie zmieniła się... w powietrze (jutrzejszego ranka).
Podoba mi się...może dlatego, że gdzieś w swoich zbiorach mam coś podobnego. Jakby napisać to tak Jedno pod drugim, jak jest to napisane u Pani, to wiersz byłby bardzo podobny. Jak go gdzieś znajdę to wrzucę. Pozdrawiam.