STRACH
Po ścianie już pełznie
Płaszczy na dywanie
Łapczywie czas liże
Żre, nim świt nastanie.
Łyka z pożądaniem
Co zgarnąć podołał
Oplata mackami
Sieje mrok dokoła.
Drży serce…drży dusza
Coraz większe cienie
Wkrótce w same oczy
Cała się zamienię.
Teraz z przerażeniem
Zamykam się w ciszy
Jestem jedną gałką
O wielkiej źrenicy.
Znów pęka mi serce
Cała krew odpływa
Gdy tak w moim mózgu
Strach ściany rozrywa…
18 434 wyświetlenia
166 tekstów
7 obserwujących
Dodaj odpowiedź 1 September 2014, 20:42
0 No i fajnie - bo wiersz różni się od milutkich lub trudniutkich wierszyków o sobie.
Podnosi poziom . Uznanie.Odpowiedź 1 September 2014, 19:39
0 to była empatia, Krysiu...o ogromna obawa o najbliższą osobę...
Dziękuję i również pozdrawiamOdpowiedź