Po mojej stronie lustra wszystko wygląda jakby inaczej wszyscy się mylą jak przestępcy w swoich zeznaniach podążają nie swoją ścieżką do granicy cudzej cierpliwości by dojść do wniosków, ze nie istniejemy bez cienia nadziei
Po mojej stronie lustra szuka się klucza w słowach by niemoc mogła trafić do drzwi w moją ciemność by wypowiedzieć niebu czarnej nocy dziurę i zawyć by żal strzaskał serce o swój na szyi psi łańcuch
Po mojej stronie lustra chcę liczyć na człowieka by ogromnie mała chwila była jak rok dla motyla a promyk słońca nie załamywał w mętnych oczach czasu przetrwania , głodu wiosny i życia co ucieka