Pisały dziś na niebie złote promienie słońca, delikatnie w trawie szumiał na łąkach wiatr i ptaki śpiewały zgodnie w górze, że jest gdzieś takich dwoje, którzy kochają się tak pięknie, tak... cudnie Miłość subtelna, zwiewna jak wiosenne motyle na płatkach polnych kwiatów przysiadła, czekając, aż z latem pięknymi...kolorami tęczy wzajemnie rozkwitnie.
W kąciku cichutko, zdradliwie spotkał się los, złośliwa ironia i...bezwstydna kpina, na nosach bezlitośnie kochankom zagrały, bo chociaż tak pięknie, tak namiętnie się kochali o miłości tej, jedno drugiemu nic nie mówiło. Strach, co dnia głęboko zaglądał im w oczy, w milczeniu więc na cud...czekali. Po drodze, zagubieni w czasie, schowani za woalką skromności niezauważenie stracili, to co w życiu...najpiękniejsze.
Miłość...najdostojniejsza z Dam nie zawsze sama się... obroni
Aniu...nie o sobie pisałam...na szczęście :):) Bo ja... wiesz...mimo wszystko odważna dziewczyna i...z wyznaiem " kocham Cię" nigdy nie mam problemu :):) Wolę zaryzykować niż....stracić to co... w życiu najpiękniejsze :):)
nawet nie wiem jak mam sie wysłowić... ominięcie takiej sytuacji graniczyło dla mnie z cudem. Tylko że, gdzieś po drodze, cud złapał skaze i skończyło tak jak sie skończyło. Szczęścia