Oczekiwanie...
Piękny dziś ranek, sobie pomyślałam
I wtedy złe wieści w radiu usłyszałam
Nie wierzę w to wszytko, mówię sobie Ja
Lecz nagle słyszę, że to pandemia!
I wszystko zamknęli, szkoły i sklepy
Przedszkola, galerie, fryzjerów niestety
W domu zamknięci i trochę bez chęci
Siedzimy tak sobie jak jacyś wyklęci
I ciągle to samo wszedzie słyszymy
Że ludzie chorują, ze pracę tracimy
Już wierzę w to wszystko drodzy mili
Lecz tak już się nie da żyć w tej chwili
Dlatego piszę dziś do Was Ja
Kiedyś się skończy ta pandemia
I życie wróci do normalności
Nadzieja nam znowu w sercu zagości
Doceńmy teraz nawet drobnostki
Które są dziś przejawem troski
Małe zakupy pod dom przywiezione
Czy przez internet rachunki opłacone
Każda, nawet ta błacha rzecz
Jest w tych złych czasach ważna jak mecz
A nie o punkty tutaj się gra
Lecz o zwalczenie wirusa!
Na koniec proszę wszystkich Was
Miejcie nadzieję przez cały czas
Życie, to dar i barw jest pełne
Zobacz to dziś, bo to jest pewne
Dlatego pamiętaj człeku, mały i duży
Dzisiejsza pandemia, to nie koniec podróży
To tylko przestroga od Boga zesłana
Byś lepszy był, by Ziemia przetrwała!