Mhm, zupełnie jakbym czytał o sobie; ostatnie dwa wersy wpasowały się niemalże idealnie, bo przecież zrzuciłem już z ramion ten niepotrzebny ciężar. Stałem się nieczuły na wszystkie podszepty.
Ładnie. Jutro będę miał więcej czasu, to pewnie tu wrócę po więcej. :)