Menu
Gildia Pióra na Patronite

Lekkość

Piegi moje znów tańczą cha-chę
Garściami łapią promyki słońca
Kąciki ust nimi łaskoczą
Uśmiech wzniecając bez końca
Oczami bawią się jak lusterkiem
W nich biel nieśmiałych dzwoneczków
Pazurki wierzby, sznur żurawi
Pąki i świeża zieleń listeczków
I dusza dusza ćwierć wieku młodsza
Lżejsza, rześka i odkurzona
A wszystko dzięki wiośnie i piegom
Skorupka marazmu wreszcie zrzucona

56 927 wyświetleń
467 tekstów
17 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!