Pewnego grudnioweg dnia dałaś mi ...życie Mamo , poraz pierwszy objęłaś, a ja poczułam Twój dotyk, dotyk mojego...Anioła. Poraz pierwszy zobaczyłaś moje niebieskie oczy, które już zawsze zapatrzone były w Ciebie. Schroniłaś mnie w swoich czułych ramionach, bym nigdy nie zaznała trwogi i troski. Twoją miłość, oddanie czułam każdego dnia! Nawet wtedy.......... w ten okrutny dzień... kiedy odchodziłaś ! Nie pytałaś o...siebie... o mnie się martwiłaś !
Nie wierzyłam, że to już koniec !! Że zabraknie kolejnego dnia a życie stanie się... tylko pustką ! Ból dotknął ścian, powalił z nóg, łzy dźwiękiem rozbitego szkła spłynęły na ziemię, by zobaczyć rozpacz usłyszeć krzyk.... jakiego nie słyszał wcześniej nikt ! Serce pękło...na pół ogarniający ciało... tępy ból.... W jednej chwili skończył się świat a ja ... myślałam ... że... wrócisz, że... nie odejdziesz!
Dziś znowu czuję Twój dotyk... Anioła dotyk.
Teraz już wiem...Mamo, Bóg dał nam siebie dla naszej...wyjątkowej... nieskończonej miłości. Abym mogła dotknąć tak nieziemskiego piękna, jakie mi dałaś i... abym mogła uczyć się tak cudownej miłości właśnie od Ciebie!
Dziś mogę napisać tylko...jedno. Miałam...ogromne szczęście, że w ten grudniowy dzień, Tobą Mamo..... obdarował mnie Bóg ... !!
Danusiu...tylko ktoś kto tego samego doświadczył, tak naprawdę wie...o czym...piszemy, co mówimy, przez co...przechodzimy... Niestety...mnie myśl o mojej mamie ciągle tak bardzo wzrusza....napełnia oczy łzami. Czy można kochać piękniej niż mama dziecko...dziecko mamę? Chyba nie...jestem pewna,że ...nie!! To najcudowniejsza miłość jaka nam dana. Być może dlatego tak trudno później w miłości się...odnaleźć?
Bardzo Dziękuje Zosiu... Tak to już z miłością jest. Rodzice to długo niedoceniany skarb...zwłaszcza jak człowiek młody :) Później jest już inaczej. ( na szczęście) Ale lepszym komentarzem (niż mój wiersz) są słowa piosenki, którą zamieściłam linkiem poniżej tekstu. Serdecznie pozdrawiam J.