Menu
Gildia Pióra na Patronite

Pewnego dnia miłość zapukała do okna
Tego słonecznego
Lubiliśmy przy nim stawać
Śmiało patrzyliśmy w przyszłość
Obłoki odzwierciedlały marzenia

...

Pewnego dnia wiatr uchylił okno
Umykały przez nie nasze plany
Razem z krzykiem
Złość została; siedziała wygodnie w fotelu
Każdym słowem otwieraliśmy okno szerzej i szerzej

Pewnego dnia uciekliśmy oknem
W tą okropną burzę
Każde w inną stronę
Miłość pozostała, doczekała późnej starości
I umarła samotnie

11 895 wyświetleń
196 tekstów
94 obserwujących
  • annak

    11 December 2012, 17:58

    b.ładny wiersz, choć smutny...
    pozdrawiam :)))))