Pewien mim W sentymencie swym tkwił I grywał tylko swe sentymenty Że wszystko płynie i przemija I już nie wraca a z każdą godziną Czas życie skraca Tak popadł w swym niemym monologu I grał dla siebie przed lustrem w domu Bo nie oglądał go już nikt Bo po co on komu Taki mim