Menu
Gildia Pióra na Patronite

Pewien ksiądz

Pewien ksiądz
Komunie się naraził
Bo dobrze z nią sobie radził
I wyjechał do obcego kraju
Bo się bali o niego
Że stanie mu coś złego

Lecz służby
Nie były w ciemię bite
I wysłały Chłopa i kobitę
Chwilę pogadali
I za chwilę księdza
Do szpitala zabrali
Chłop i baba szybko się zmyli
A księdza do grobu włożyli

Po latach kobita się zjawiła
LGBT w stolicy będzie szerzyła
I będzie na prezydenta
Pewnego kandydata wspierała
Taka dziwna okoliczność
Na jest stare lata
Bo musicie wiedzieć
Że na służby nie było bata
Nikt nie był osądzony
Ani ścigany
Lub choćby jak tamten biedny ksiądz
Wygnany

No i to już by było prawie wszystko
Bo tylko pozostało księdza nazwisko

Blachnicki
Franciszek Blachnicki

76 490 wyświetleń
1011 tekstów
16 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!