Ze mną, ale beze mnie
Patrzyłeś na nią
jakby naga,
ze złamanym skrzydłem
właśnie spadała z nieba.
Widziałam,
jak przemknął uśmiech
na twojej twarzy,
kiedy na ciebie przelotnie
spojrzała.
Nie trzymałam dłoni
na twojej piersi
a mimo to czułam
jak tętno ci przyspiesza.
Zadrżałam...
Przytuliłeś mnie,
sądząc, że to z zimna,
a ja odczułam
twoją ciepłą
nieobecność.
27 May 2011, 21:34
Krytyki się nie boję, hehe. :)) Uświadamia mi ona jak daleko sięgają interpretacje i opinie innych.
Jeszcze raz dziękuję...
27 May 2011, 21:16
Dodałam go dzisiaj na nowy portal.
Po wierszu nie została sucha nitka, hehe :)Ale... ja mówiłam, że wierszokleta jestem.
Dziękuję za miły komentarz :)19 May 2011, 13:13
Nie chciałam Cię wkurzyć. Ale Ty i tak się wkurzyłeś. :p
Nie potrafię czasem wyczuć fal, na których ludzie nadają... ;)Miło że jesteś.
Bo jesteś w sam raz.
:)19 May 2011, 13:05
Cieszę się niezmiernie. Bo na wiersze dawno nie miałam weny.
Dziękuję! :)