Menu
Gildia Pióra na Patronite

Toast do lustra

Patrze sam w swoje wnętrze
Mówili mi, że tak trzeba
W nic co tam widzę nie wierzę
Pragnę tylko co dzień chleba
I butelki prazaku w płynie
By patrzeć jak czas wolno płynie

I krzyczę do lustra swe złości
I milczę przed nim o błędach
Słowa jak jad w swej kąśliwości
Uczucia, które przepełnia bezdech
Zaczęły nosić już tylko zniszczenie
Przez jedno, tylko jedno uwielbienie

Dżinie z butelki wyjdź tutaj do mnie
Kolejny raz już trę dziś o korek
Śmieję się i płaczę wewnętrznie
Wspomnienia spakuje w worek
By otworzyć go już jutro z rana
By znowu krwawiła, bolesna rana

I choć nie chcę, uciekam przed tym
Tak jak przed ogniem ucieka zwierz
To mnie dopada i niszczy tym samym
Teraz Twoja kolej lustro. Ty mi się zwierz

6419 wyświetleń
88 tekstów
3 obserwujących
  • rekontra

    16 July 2012, 19:38

    Lustro Ci nie odpowie...bo lustro...bo lustro to też zwierz...

  • Gaia

    15 July 2012, 16:32

    Czy naprawdę nie było już innych nicków?