Patrzę jak śpisz ... Przyglądam się twojej twarzy ... Próbuję odgadnąć o czym śnisz Widzę w niej spokój i zaspokojenie Otwierasz oczy Nieprzytomnie mnie przytulasz Tonę w twoich ramionach Ogarnia mnie strach Strach przed jutrem Rano całujesz mnie I uśmiechem obdarzasz Cieszę się każdą sekundą I znów ten strach ... Wychodzisz... Dziś zasypiam sama Myśli błądzą wokoło Ciebie... Usypia mnie pytanie Czy wrócisz? ...