Menu
Gildia Pióra na Patronite

Parowozy

parowozy parowozy
ulicami kroczą dumnie
z ich ust białe smugi żyć
ale nie gwizd
a oddech ciężki

zamierają zamierają
na przytani w cichej ciszy
tylko chrzęst
jak ruch kołami
po srebrzystym błysku szyn

ludziom ludziom
zamykają albo otwierają drzwi
bo czekają
bo ruszają
lub awaria wewnątrz nich

tłoczą tłoczą
niczym węgiel
krew gorącą w tęgi mróz
ale jakby już nie żyli
metalowy jest ich głos

piec niewielki bije w środku
niby cienki niby knot
a porusza ciężko sprawnie
szepcząc ciągle
moc moc

tak w zajezdni
w zimną porę
sapią dudniąc dechem swym
w trasę swoją znowu ruszą
parowozy parowozy

11 235 wyświetleń
143 teksty
2 obserwujących
  • awatar

    5 December 2013, 13:37

    rzyć to lubię pieczoną na słońcu w życie