papierowe kubki
wznieśmy toast naszych win
i odkupmy
każdą z nich
kłamstwo płonie
ogniem nieskończonym
rodzi śmiech
rodzi ból
węglem rozżażonym
popiół
kalendarze suchych dat
niosą z sobą zimny dotyk
głuchy hałas miast
niskie loty
byłam na końcu
i na początku
byłam sobą
i nikim byłam
brakowało mi rozsądku
i miłości
autoportret malowany wodą
dusza jedyną ozdobą
czyli nic
zwycięstwo
nie na miarę naszych lat
naszego pokolnia
18 357 wyświetleń
147 tekstów
43 obserwujących