Menu
Gildia Pióra na Patronite

Spacer

Palcami przeplatam złote komet nici-
W los ciemny mkną szczęśliwi ślepcy wolności.
Tak blisko... daleko! Gdy przepaścią przebici
- nieboskłon unosi zwłoki ziemskiej próżności.

Wyśmiany... Któż śni o gwiazdach, gdy korzeń krwi trzyma?
Kto światło dnia odpycha dla złej wieczornicy?
Spacerem zemdlonym gnam - któż mgłę powstrzyma,
Co sinobrodą okala w półmartwicy?

I nurt skrzący nadejdzie, jak spocznę znużony
Wśród warkocza, któren dłonią niedosięgniony,
Wyśmiawszy śmiertelne oblicza i czyny marne

Zastygnę powabem tam, gdzie bezdenie czarne
Otchłanią pierzchnę od zwierzęcej rozpadliny
W granatem cieknące bajeczne doliny.

21 191 wyświetleń
266 tekstów
27 obserwujących