Echo mogłoby zostać i próbować smyrać w spód podbicia, a to murowane łaskotki.Mówiąc wprost nie ma mowy o odpoczynku wiecznym, a byłoby to piekło. Tymczasem faktycznie leje. Trudne, zapraszające listopadową jesień, w ogień miłości, poczętej w upalnym mgnieniu maja.