Menu
Gildia Pióra na Patronite

Bezsenna noc

Otumienie, choroba, jakaś nocna mara,
wariacja, znieczulenie czy to Boska kara.
A może ktoś magiczny proszek dodał do napoju,
że nie mogę zasnąć w spokoju.
Dziwny niepokój ogarnął moje ciało
skąd wziął się ten stan.
Boli- choć nie widać zadanych mi ran.
Czuję, że czegoś mi brakuje,
nie snu, bo choć dawno nie zawitał w me ciało,
czuje się jak rozszalały dzieciak,
któremu ciągle mało.
Myśli tłoczą do drzwi w mojej głowie,
jak tłum do sklepów, gdy ceny maleją o połowę,
czuję ich natłok, ich przepychankę,
oszałamia mnie to i irytuje- chyba wariuję.
Wichry oszalałe, co swą siłą,
rozerwą to co połączone, morza wzburzone,
potwory morskie co tą wodę piją,
tak myśli me w głowie rozszalałe wiją.
Wzywają kogoś, głosem odbitym w traw szumie,
czy On to zrozumie?
Czy On odpowie na wezwań przypływy?
teraz o tym nie myślę,
taka chłodna myśl zabija miłosne porywy.

5429 wyświetleń
60 tekstów
12 obserwujących
  • czarnulkaa

    6 September 2011, 19:53

    Nie neguję, że tak jest...cały czas szlifuje swój potencjał... są osoby, którym moja poezja bardzo przypada do gustu.. a jak wiadomo gusta są różne i niech tak zostanie... może chociaż się dowiem czy warto było go przeczytać...