Menu
Gildia Pióra na Patronite

Kolejny dzień kwietnia 2019

Oto wypełniło się słowo piszącego.
Biel śliwy mirabelki
Ogromnością się stała,
W asyście prostych,
Ale dających rodzinne ciepło
I bezpieczeństwo
Form człowieczych
Oraz
Brunatntych liści buka,
Przypominających, że jeszcze wczoraj
Była tu zima, że
Cały czas jesteśmy tutaj chwilą,
Której prochy przechula ziemia
Lub nowomodnie,
Będą igraszką wiatru, może
Na uschłym dębowym liściu popłyną,
A potem utopi je woda ulubionego
Górskiego potoku,
Stawu, w którym, nad którym
Pozbawiały życia ryby.

Ale najpiękniejszą jest asysta gór
I chmur wędrujących po
Jaśniutkim błekicie nieba.
Jeszcze błogosławieństwo swoje
Daje słońce swoim ciepłem,
A zatem przywołuje też życiodajność ,
Przez roje pszczół,
Czerpiących i powołujących życie
I jego smak.

297 721 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!