Ostatnie słowa. Czas, życie, głowa. W ruinie domy, Romansów tomy. Tam, gdzie nic nie ma, to my.
Teraz tylko obłęd Z pominięciem kolęd. Na tej wyspie Gdzie sny bliskie Jak bańki pękły z rozpryskiem.
Na końcu potrzebna kropka Na potężnych środkach, Nieważka jak lotka… I wyleciało ostatnie słowo do Boga. Szkoda.
Quid Quidem