Po Świętej Annie
Osnuła wrzosy
płaszczem ochronnym
poranna rosa
We mgle spowite
radosnym świtem
znikają skrycie
rozstaje senne
Okryło wokół łany rzepaku
wschodzące słońce
beztroskim trelem
gruchają w kniei
dzikie gołębie
W wysokiej trawie
na dachu skrzypiec
świerszczyk niecnota
zaklina koncert
25 512 wyświetleń
697 tekstów
16 obserwujących
Dodaj odpowiedź 20 July 2017, 13:00
0 Dzięki Krystynko
Pozdrawiam :)
Dzięki serdeczne Magdo
Miłego :)Oby Mefistos , oby
Witaj na tym właściwym drogowskazie wobec powyższego przy tym
'obcowaniu świętych'' :)Witaj Grzegorzu . Dawno Ciebie nie było u mnie
Dzięki . Pozdrawiam :)Odpowiedź