Menu
Gildia Pióra na Patronite

Kobiety mojego życia

Opowiadanie wierszem pisane o kobiecie
czyli kwiecie , w życiu mężczyzny

Byłem wtedy młody
a życie kładło kłody
Wydawało mi się wiele
a wszystko co otulało,grzebało w popiele
Pojawiła się wtedy ANGELIKA
dostałem na jej punkcie bzika
Piękna była
oczy otworzyła
Serce mocniej zabiło
cielesność moje życie doświadczyło
Lecz starsza kobiecina była
studiami się ode mnie odłączyła

Więc używałem życia
inne kobiety poznając
wodzirejem , didżejem będąc
żadnej kobiecie serca nie złamałem

Dopóki AGNIESZKI nie poznałem
w sumie się zająkałem
Gdy blondynka w skromnym bycie
ukłuła mnie aurą w mym zachwycie
Kuliśmy więc szczęście swoje
piękno związku łuskając
lecz po czasie było nas już troje
Gość w jedwabiu pojawił się z boku
mercedesem rodziców zajeżdżał co mroku
Ukochana poznała
pana bogatego wybrała
A ja z boku stałem
i po cichu się śmiałem
kiedy po pewnym czasie
przyszła do mnie w wygibasie
z okularami ciemnymi zimą
wraz ze smutną miną
Powiedziałem krótko
Wybrałaś - co chciałaś

Później nastał okres marazmu
Kobiet bez liku poznawałem
lecz w żadnej się nie zapomniałem
Wybierałem,przebierałem
życia używałem
nie kalecząc uczuć innych
by nie poczuć łez bez winnych

I tak o to poznałem żonę moją
nie podejrzewając,że będzie moją ostoją
IZABELLĘ wyrwałem
spośród nastu kobiet i ją sobą przekonałem
Miała być tylko na chwilę
myślałem, że sobie część życia umilę
A ona weszła w duszy toń wielką
zostając piękna życia ponętą
Dała mi szczęścia lat kilka
aż przyszła klęski chwila
Z chorobą walczyliśmy oboje
zostało się tylko moje
o niej wspomnienie
bo pewnie kiedyś się spotkamy , być może w niebie

Pustkę po NIEJ w necie wypełniłem
rozmowami się posiliłem
Poznałem IRENĘ
miałem taką potrzebę
Kobieta dostojna i tajemnicza
chciałem by była pomocnicza
Plany snuliśmy razem
a ona tymczasem
zdrady z boku widziała
i powiada ,że o mnie się przekonała
Serce na lewą stronę przewróciła
nawet nie ma pojęcia jak zraniła

A ja nie chciałem być sam
ogarniając wnętrza pustostan
I wtedy pojawiła się EWA
to ta ,która zerwała jabłko z drzewa
Diablica o oczach błękitem płynących
z duszą anioła i słowach pięknem tonących
Dziś z nią kresu chciałbym zaświadczyć
byle znów nie doświadczyć
po ciele kobiety tułaczki
dziś nie czas na nowe smaczki

Ja życia użyłem
z wieloma się ciałem modliłem
Aczkolwiek powiem - nikogo nie zdradziłem
w mym sercu jest przekonanie
że, gdy dusz zjednanie
nie ma być prawa innych ciał konsumowanie

99 868 wyświetleń
1101 tekstów
40 obserwujących
  • vikkka

    15 March 2014, 11:13

    Życie ma wiele barw ....