Opowiadania, wiersze, wersy, frazy jest w nich milion słów Wszystkie one o czymś mówią, czy emocjach, czy przeżyciach Określają one poczytalność, tudzież ludzki bunt Ozdobione, puste, niespełnione, takie są zazwyczaj
Wystarczą mądre w liczbie kilku, niżeli poemat Próżnie pisane, mówione krzyczane nie dotrą z pewnością Kolorowe obietnice jakie dyktuje bohema Spotyka przepaść życia, na której dnie wita się z zazdrością
Słowem kradniesz tajemnice, słowem miłujesz obficie Słowem zabijesz brutalnie, słowo sprawia, iż nie ma barier Puenta konkretna, dopięta pod kołnierzykiem Wolę je szczere, matowe, niż kłamstwo błyszczące przez lakier.
No Awatar nie poznaję Cię.. Nie rozumiem co do tego, iż nie napisałem niczego swojego, na pewno nie nowego tylu użytkowników, każdy mógł napisać podobny wiersz ale ja nie czytam czegoś czego nie chcę ocenić. I zapewne to jest to o co Ci chodzi.
wolisz szczerze ? piszesz nieszczerze o behemie a raczej jej nie znasz i tak sobie uogólniasz chyba że chodzi ci o kolorowe reklamy ale to trzeba odróżniać w całości nie napisałeś niczego nowego, swojego, żeby ciekawie uogólnić trzeba bardzo dużo przeczytać i wiedzieć pozdrawiam