Ona tańczyła w blasku księżyca On krył się wśród drzew Ona cieszyła się życiem On bał się żyć Ona śpiewała tak by słyszał ją świat On mówił szeptem by nikt nie poznał jego myśli Ona uśmiechem obdarowywała wszystkich On z miną kamienna uczucia krył Ona wyciągnęła dłoń On swą skrył Ona podeszła bliżej On zaczął swą ucieczkę Ona podążała za nim On nie umiał się zatrzymać Ona upadła On przystanął Ona chciała wstać On bez wahania pomógł jej Ona spojrzała na niego z uczuciem On spojrzał na nią w zamyśleniu Ona wskazała mu niebo On zachwycił się pięknem nocy Ona chwyciła jego dłoń On już nie chciał uciekać Tańczyli Ona z swą radością On z odkrytym szczęściem