Ona, która sercem mym zawładnęła Ona, która jedyna tak naprawdę pokochała Ona, która jak żyć mi pokazała Ona, która szczęście mi dała Ona, która miłość aż do śmierci mi obiecała Ona, która obietnicy przedwcześnie dotrzymała
Ech może i zawładnę może i nie Myśl twoją doskonale pamiętam.Ja,niestety mam problem z hamowaniem emocji,to one raczej mną żądzą nie ,ja nimi. Dobra idę drugą część wiersza czytać:))
Nie niestety nie... próbujcie dalej. Nie powiedziałem że 10 do przodu tylko z 10 do przodu więc może więcej a może mniej. A tak na marginesie: czym jest młodość i tym samym mnóstwo wolnego czasu jeżeli nie ma go z kim spędzić??
Droga Ewo Jestem tego pewien że zawładniesz sercem i to nie jednym ale pamiętaj moje słowa: Śmierć przychodzi niespodziewanie, nie duś w sobie uczuć, bo nie wiesz co czeka Cię jutro i czy będziez mieć okazję tymi uczuciami się podzielić.
Widzę,że tu już dyskusja trwa. Tomku już czytałam twój wiersz kilka krotnie,zastanowił mnie. Jest pięknym wyznaniem.Wyczytałam,że będzie cdn,czekam z niecierpliwością,ponieważ strasznie mnie ciekawi,co będzie w dalszej części. Też bym chciała tak męskim sercem zawładnąć. Pozdrawiam:)
Po śmierci bliskiej mi osoby przyjaciel dał mi radę-odejdź od butelki,pisz o tym co czujesz. Na początku pisałem w zeszytach i tym podobnych aż w końcu młodsza siostra znalazła moje dzieła i namówiła mnie bym pokazał się ludziom...