Menu
Gildia Pióra na Patronite

Zdzisław M - wędkarz (inaczej być nie może)

On w tym oknie
przytył
amputowana noga
do wózka go przywiązała
bandażem cukrzycy
w niezdobionej pożółkłej ramie okna
milczy

Raz dziennie
znajomy przynosi mu wino
od czego wątroba wysiadła
Maryja z obrazka grozi mu palcem
ale on śmieje się jej w twarz

Jest lato
i ciężkim oddechem
kamienica wydycha
jęzorem przeciągu firanki
na łysiejącej głowie
poruszają się włosy
jak małe robaki nabijane na haczyk...

(Ze wspomnień 11 03 2018)

127 834 wyświetlenia
1427 tekstów
95 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!