On i Ona
on jest jak plaga much...
lecz pisze słowa lekko jak puch...
jego myśli wciąż rozdwojone
nie wie w którą ma pójść stronę
lecz słowa lekkie jak puch
uniesie plaga much
a gdzie skrzydełka je poniosą
tam zobaczą złotowłosą...
stoi tak w sukni białej
zębem czasu poszarpanej...
on ma ogródek dom z parkanem
zobaczymy co się stanie...
chodzi ciągle zadumany
w swoich myślach zakochany...
piękne róże w tym ogrodzie
nawet i przy niepogodzie
złotowłosa stała boso
mocząc stopy chłodną rosą...
nie martw się kochanie zobaczymy co sie stanie..
masz siebie i masz mnie...
i co robić dobrze wiesz..
piękną różę z ogrodu zerwała
co ma robić nie wiedziała
w rosę padła na kolana
i płakała tak niechciana
patrzy na nią ciut zdumiony
wyraz lica ma zdziwiony
oddał jej swą pelerynę
by choć trochę ukryć kpinę
odszedł wolno do ogrodu
by już nie czuć miłości głodu
zapomnieć o jej istnieniu
przysiadając na kamieniu...
Wiersz powstał z dialogu zlo282 i Odchłań w komentarzach
Autor