Okrągły Stół a przy nim gracze Nowicjusze i wyjadacze Z uwagą patrzą sobie na ręce By poszło zgoła jak w Magdalence
Zanim o Polskę gra się zaczęła Z talii kart asy Komuna wyjęła Gdy zagarnęli już stołki chciwie Głośno krzyknęli "gramy uczciwie! "
Układy z Komuną i pęd po profity Tak nam powstały polskie "elity" Jak pączki w maśle ciągle się czują A ludzie nadal na nich głosują
W każdym miasteczku i większej wsi Mieliśmy agentów służb WSI Ciągle mierzyli temperaturę Kto razem z nimi, ten piął się w górę
Gdy ktoś zaś robił im pod włos I niewygodnym był taki gość Gdy działał dla Polski z potrzeby serca Zajmował się nim (kto?) płatny morderca * Stare elity wpływy trzymają Bezkarność grupie tak zapewniają I nic nie umyknie ich uwadze Ludźmi ulicy chcą przejąć władzę
A skołowany naród wciąż błądzi Nie wie, że krzywdę sobie wyrządzi I bez pardonu górnym Cis *********** ! - wyje i - ***** PiS ! & Być może potrzebna nam nowa bieda By znowu walczyć o skibkę chleba By skromniej i mądrzej żyć
Pełne półki, wolność słowa, pracy w brud i inne dobrodziejstwa... - to przyzwyczajonych do życia poniżej godności nie zadowala, to tak z grubsza rzecz ujmując. Naród nawykły do walki, powstań i buntu potrzebuje chyba rozbiorów, nie daj panie Boże, i silnej cudzej ręki, żeby docenić zmiany na LEPIEJ MI SIĘ ŻYJE, naród musi walczyć, więc szuka wroga, szkoda, że we własnym gnieździe. To chore, ucinać rękę, która karmi.
Zapomniał wół jak cielęciem był i zapomniał o czym marzył.