Oko utkane z tajemnicy Klejnot wszystkiego co żyje Żaden błękitny szafir, zielony szmaragd Ani czarny diament Równać się pięknem z nim nie może Jak malarz na swej palecie miesza barwy Wyostrza kontury Przybliża i oddala Czasem zwodzi i staje się złym przewodnikiem Odwróci obraz lub zmąci Przyozdobi czarnymi punkcikami Błyśnie jaskrawością Zobaczy coś czego nie ma To wtedy, gdy mózg Z okiem się wadzi Strzeże, ale i odkrywa tajemnice Spójrz w źrenicę oka A wszystko będziesz wiedzieć Maleńka jak główka szpileczki Czy to ostre światło? Fałsz chemią zadany? A jeśli to, już brak uczucia? Lepiej załóż ciemne okulary!