miłość moja
ogniem bólem wiatrem
rzeczywistością obok wciąż żywy
dotykam twojej twarzy
nieproszone trzymam w dłoni
dwa serca bez arytmii siebie
utopione w myślach - tak kruche
zamiast tego mógłbym wiedzieć
jak nie wzbudzać
płonących kropel deszczu
tam bieguny uciekają głęboko w zmierzch
zderzają w podróży sennym splotem
drżącą ziemią planów Boga
wyszeptując twoje imię
od zawsze
tak mi drogie
29 498 wyświetleń
435 tekstów
5 obserwujących
Dodaj odpowiedź